Grzechem dla Polaka podczas podróży po Włoszech, byłoby nie wstąpić na Monte Cassino.
Słynne wzgórze i leżące pod nim miasto Cassino, znajdują się mniej więcej w połowie drogi z Neapolu do Rzymu, którą właśnie się przemieszczam. Podążamy ok. 2 godzin autostradą A1, zwaną „Autostrada del Sole”, potem musimy trochę zboczyć mniej więcej na wysokości Sant Angelo w Strada Statale 630 Formia Cassino.
Miesiąc: sierpień 2014
Pod tą nazwą kryje się jeden z przystanków w mojej wędrówce po Włoszech w 2014r., miasteczko liczące 7 tysięcy mieszkańców, położone w chyba najpiękniejszym regionie Italii – Toskanii, w prowincji Siena.
Należy do niemałej grupy miejscowości na świecie, które swe nazwy zawdzięczają imionom świętych Kościoła lub na pamiątkę ważnych wydarzeń religijnych zwykle z nimi powiązanych.
Szlak mojej wędrówki po Italii rozpoczyna się na południu, w Lamezia di Terme nad Morzem Tyrreńskim. Jest to jedno z bardziej popularnych we Włoszech miejsc lądowań czarterowych samolotów turystycznych. Tu przybywa się na letnie plażowanie, stąd wyrusza wiele wycieczek na północ kraju, tutaj często mają miejsce międzylądowania w podróżach z głębi Europy na Sardynię.
Prosto z lotniska udajemy się w trasę. Głównym naszym celem jest słoneczna Toskania, ale po drodze także Pompeje, Neapol i oczywiście Rzym.