Krzysztof Dzierżawski[1], ekspert Centrum Adama Smitha, w artykule pt. Władcy mrówek albo niemiecka lokomotywa[2] z 2002r. dla gazety Życie, opisał dwa sposoby zwyczajowego postrzegania gospodarki przez obywateli.
Pierwszy oparty jest na modelu mechanicznym, według którego gospodarka jest czymś w rodzaju układu współpracujących ze sobą kół zębatych, wprawianych w ruch za pomocą koła zamachowego. Znaczna część osób woli jednak porównywać ją do składu wagonów – najlepiej jeszcze precyzyjnie uporządkowanego – ciągniętego przez lokomotywę. Za taką „lokomotywę gospodarczą” zazwyczaj uważa się budownictwo, ale niekiedy też zjawiska takie jak „popyt wewnętrzny” lub „popyt zewnętrzny” – dla przeciętnego człowieka nieokreślone.